„Mój balsam jest świetny” – pomyśl dobrze zanim to powiesz…

Usłyszałam ostatnio bardzo miłą wiadomość od Klientki. Mianowicie taką, że mydło laurowe 35% sprawiło, że już po jednym użyciu bardzo poprawił się stan jej skóry. To cudowna wiadomość!!! Jednak potem dodała: „Nawet mój balsam tego nie uczynił”.

Hmm… jak mam być szczera to zdziwiłabym się gdyby tak było 😉

Postanowiłam, tak dla jaj, wziąć pod lupę skład balsamu do ciała, niech będzie jakiś ciut lepszy, nie pierwszy lepszy przeciętny. Mój wzrok padł na balsam firmy na „G” dla skóry bardzo suchej. Ponoć dobra firma 😉 Popatrzmy…

Continue reading „„Mój balsam jest świetny” – pomyśl dobrze zanim to powiesz…”

Curry – po prostu

Kiedy pada hasło CURRY  to u mnie w domu znaczy to, że…

chodzi o mięso w sosie curry na bazie mleka kokosowego. I tyle lub aż tyle. Ulubiona potrawa mojej starszej córki.

Przepis jest prosty jak budowa cepa, a danie bardzo smaczne – oczywiście to subiektywna opinia.

Można je przygotować dosłownie w 20 min w czasie kiedy obok gotuje się ryż. Więc potrawa jest świetna dla zabieganych.

Continue reading „Curry – po prostu”

Rozgrzewająca zupa z soczewicą i suszonymi pomidorkami

„Jak jest zima to musi być zimno, pani kierowniczko” to było w jakimś filmie, tak mi mówili koledzy, jak jeszcze byłam im kierowniczką 😉 Pamiętacie w jakim filmie? Bo ja nie mam głowy do takich rzeczy…

A skojarzenie mam takie, bo jest zima, a jak jest zimno to musi być rozgrzewająca zupa. Jak ta – z soczewicą i suszonymi pomidorkami. Zapraszam i polecam, bo pyszna!

 

Continue reading „Rozgrzewająca zupa z soczewicą i suszonymi pomidorkami”

Jak zacząć jeść zdrowo i nie zwariować cz. 2.

Po dość długim czasie, przyznaję, oddaję drugą część artykułu poruszającego ważny temat: jak jeść zdrowo, co zmienić na swoim talerzu aby odżywiać organizm, a nie zaśmiecać. Wprowadź te drobne zmiany do swojego domu, zyskasz Ty i Twoja rodzina! Korzyści, które mam na uwadze to lepsze samopoczucie, większa odporność na infekcje, brak popołudniowego zmęczenia oraz, bardzo często, pozbycie się kilku nadmiarowych kilogramów 😉 Nie zwlekaj – przeczytaj!

Continue reading „Jak zacząć jeść zdrowo i nie zwariować cz. 2.”

Jak nie przytyć w święta i zmieścić się w kreację sylwestrową? Część II – tricki i sposoby

Co jeszcze, oprócz wyboru odpowiednich potraw, możemy zrobić dla swojego zdrowia i samopoczucia w czasie świąt?

Są pewne generalne zasady i często my o nich doskonale wiemy tylko nie zawsze pamiętamy w odpowiednim momencie 😉 Zbieram je więc poniżej do kupy, te które ja znam i pozostaje nam tylko – pamiętać o nich!!!

II

Ile jeść i kiedy wstawać od stołu

Nasze żołądki mają wielkość naszej pięści… miałyby, gdyby nie były rozciągnięte nadmiernym spożywaniem 😉 Mając to na uwadze starajmy się nie najadać do syta. Tradycyjna Medycyna Chińska mówi, że powinniśmy wstawać od stołu kiedy czujemy się w 80% najedzeni. Spokojnie, uczucie sytości przyjdzie za chwilę, mózg potrzebuje nawet 20 min, aby zorientować się, że brzuszek jest już pełny.

Podczas świąt, tym bardziej powinniśmy stosować ta zasadę, wstać czasem, pokręcić się, pomóc w kuchni, wyjść na spacer, pobawić się z dziećmi… ale o tym w następnym punkcie.

Istotne jest też o jakich porach dnia spożywamy posiłki. Dnia, o nocy w ogóle nie mówię, bo noc nie służy do posilania się, wtedy się śpi. Amerykańscy naukowcy niedawno zdobyli nagrodę Nobla za coś, co starożytni Chińczycy wymyślili tysiące lat temu – zegar biologiczny (w TMC – zegar narządów). Mówi on o tym kiedy przypadają najlepsze pory na konkretne aktywności, a nawet kiedy jakie narządy wewnętrzne mają swoje maksimum, a kiedy minimum energetyczne.

Idąc za chińskim zegarem narządów najlepsza pora na śniadanie to między 7 a 9 rano. Wówczas żołądek ma maksimum i najlepiej wykona swoją pracę.

Jeśli koniecznie musimy zjeść coś słodkiego to najlepiej do godz. 11-tej – to wtedy śledziona i trzustka najlepiej poradzą sobie z wyższym poziomem cukru. Ale najlepiej zjeść wtedy drugie śniadanie.

Najlepsza pora na obiad to godziny 13-15, wtedy jelito cienkie z całą swoją mocą pobierze z pożywienia wartościowe składniki.

Kolację powinno się zjadać do 18-tej, niech będzie 19-tej najdalej, jeśli kolacja nie jest zbyt duża. Kiedy idziemy spać w kiszkach nie powinno już nic zalegać – nasz układ pokarmowy – tak jak my – chce w nocy wypocząć, a nie pracować. Dlatego też na kolację nie powinno się jeść ciężkostrawnych potraw – mięsa, potraw smażonych, ani zaklejających jelita makaronów.

III

Co można robić podczas wigilii i dni świątecznych oprócz siedzenia i jedzenia?

Powiem Wam w sekrecie, że mnie jeszcze do niedawna ogromnie nudziły święta. Było tak przez większość mojego życia. Kojarzyły mi się niezmiennie z nudnym siedzeniem za stołem i natrętnym namawianiem do jedzenia. Któregoś roku wreszcie powiedziałam „nie!” I wraz z mężem, dziećmi i znajomymi wyjechałam na święta do hoteliku w górach. I wtedy, tak jak przypuszczałam, okazało się, że święta mogą być czasem odpoczynku, spokoju i dobrej zabawy. Dlatego zachęcam Was bardzo mocno do wszelkiego rodzaju aktywności podczas świąt. Na przykład w takich okolicznościach przyrody:

Poniżej moje propozycje, ale przecież sami wiecie co lubicie robić najbardziej. To róbcie właśnie to!

♥ Spacery rodzinne, jeśli jest śnieg to oczywiście sanki, śnieżki i bałwany.

♥ Śpiewanie kolęd – najlepiej pełną piersią – głęboki oddech to więcej tlenu, a więcej tlenu to lepsze spalanie 🙂

♥ Gry i zabawy – nieocenione są tu kalambury – dużo śmiechu i dobrej zabawy, nikt wtedy nie myśli o jedzeniu, przepona pracuje, mięśnie brzucha również

♥ Pasterka!!! Pięknie przystrojony kościół, wszędzie blask świec, światełek, bombek, stroików. Cudny dźwięk organów i kolędy śpiewane przez tłum ludzi – to jak medytacja, trans. Zamknąć oczy i dać się porwać. To wrażenie nie tyle religijne ile mistyczne. Zdecydowanie polecam niezależnie od wyznania 🙂

IV

Alkohol – jeśli w ogóle, to jaki jest najbezpieczniejszy?

W ogóle i w szczególe – nie jestem zwolenniczką zakrapianych świąt. Jakoś mi to w parze nie idzie, bez zbytniego wchodzenia w szczegóły… Dlatego o mocnych alkoholach w ogóle nie będę tu pisać udając przed sobą i Tobą, że przecież nikt na wigilię wódy nie chleje! 😉

No dobrze, a „niemocne”? Z niemocnych to najbezpieczniejsze dla naszych sylwetek wydaje się być winko czerwone wytrawne. Tym bardziej, że o właściwości prozdrowotne podejrzewane. I owszem, wszystko na to wskazuje, że je posiada. W niedużych ilościach jest dobre dla serducha i całego układu krwionośnego. Również w TMC czerwone wino uchodzi za dobre na krew. Dlatego podzielę się przepisem z TMC na wino daktylowe polecane przy pewnych problemach, na bazie którego można zrobić świątecznego grzańca.

Wino daktylowe – na krew, szczególnie dla kobiet:

  • 1 litr wina wytrawnego
  • 150 g daktyli
  • 20 g owoców goji

wlać do słoja, odstawić na 10 dni, od czasu do czasu wstrząsnąć. Odcedzić. W celu wzmocnienia organizmu pić 25 ml codziennie wieczorem.

Wino daktylowe wychodzi dość słodkie, robiąc na jego bazie grzańca polecam już niczym nie dosładzać. Można dodać korzennych przypraw i tylko podgrzać. Smaczne, a do tego zdrowe, oczywiście w rozsądnej ilości…

V

Kardamon

Kardamon, w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej, uchodzi za jedno z ziół cudownych. Jego właściwości można określić jako czyszczące nasze organizmy z nazbieranych brudów. Napar z kardamonu pity wieczorem ogranicza odkładanie się niechcianych warstewek.

3-4 ziarna kardamonu zalewamy wrzątkiem. Popijamy jak przestygnie – by się nie poparzyć!

Jeśli pijemy kardamon w ciągu dnia można dodać plastry imbiru – imbir działa pobudzająco dlatego nie używamy go wieczorem.

VI

Wigilia i co dalej – jak przeżyć 2 dni świąt?

Moim skromnym zdaniem – aktywnie! Nie siedzieć za stołem, jeśli umawiacie się z rodziną czy ze znajomymi to nie na wyżerkę tylko na spacer, a może na wycieczkę? Dzieci na pewno będą Wam za to wdzięczne. Zwróćcie na nie uwagę – one nigdy nie siedzą za stołem zbyt długo, idą „do siebie” i bawią się. Bawcie się z nimi, układajcie puzzle, grajcie w planszówki, wtedy nie będzie miejsca na stole na jedzenie 😉

VII

Święta święta i po świętach – co z resztkami aby się nie marnowało?

Ja bardzo nie lubię wyrzucania jedzenia. Zawsze ktoś wygłosi argument, że gdzieś na świecie dzieci głodują. Wprawdzie te moje resztki ani chybi do tych dzieci nie trafią, ale chodzi o świadomość. Jedzenie trzeba szanować. A z drugiej strony – nie traktujmy siebie jak śmietnika. Nie napychajmy się tylko po to aby nie wyrzucić. Potraktujesz siebie jak śmietnik – Twój organizm wcale nie będzie Ci wdzięczny. A więc:

♥ Przerób to co Ci zostało na inne posiłki na następny i następny dzień

♥ Zapasteryzuj w słoikach, będzie jak znalazł na później – dotyczy kapusty z grochem, barszczu, zup – jeśli u Ciebie była np. zupa grzybowa.

♥ Zamroź – nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale w domowej zamrażarce i na krótko to jeszcze OK. Mrożenie pozbawia posiłki wartości odżywczych

A na przyszłość – nie przygotowuj zbyt wiele – tylko tyle ile jesteście w stanie zjeść! 🙂

I to na tyle. Cudownych Świąt!!!

 

Przeczytaj też część I

Jak nie przytyć w święta i zmieścić się w kreację sylwestrową?

 

Gołąbki z kaszą gryczaną – samo zdrowie!

Ten przepis był w mojej rodzinie od pokoleń. Pochodzę ze wschodu (Zamość mój ukochany), a tam kasza gryczana jest używana dużo częściej i jest składnikiem wielu więcej potraw niż tu, gdzie mieszkam teraz. Czy zwróciliście uwagę, że wraz z napływem kucharek ukraińskiego pochodzenia pojawiły się w wielu gastronomiach takie np. pierogi z kaszą gryczaną? 🙂

Ale wróćmy do przepisu. Świetnie, gdyby na stałe zagościł na Waszych stołach, a nie tylko od święta, właśnie ze względu na cudowne właściwości odżywcze.

Continue reading „Gołąbki z kaszą gryczaną – samo zdrowie!”

Jak nie przytyć w święta i zmieścić się w kreację sylwestrową? Część I – potrawy wigilijne

Święta… czy to Bożego Narodzenia czy Wielkanoc często są niczym innym jak siedzeniem za stołem i jedzeniem. Jedni to lubią inni nie, ale nie widzą innego wyjścia. Mało jest domów, gdzie święta spędza się inaczej. Konsekwencją siedzenia za stołem jest często 2-3 dodatkowe kilogramy „wyniesione” ze świąt…

W tym oto artykule chcę Wam podsunąć pomysły i możliwości na to aby tego zbędnego jednak balastu zza stołu nie wynosić. Zaintrygowałam? Czytaj dalej…

Continue reading „Jak nie przytyć w święta i zmieścić się w kreację sylwestrową? Część I – potrawy wigilijne”